poniedziałek, 20 czerwca 2016

Raz zniszczona płytka paznokciowa jest po prostu zniszczona - czyli co i jak z tymi odżywkami ?


Mało kto wie, że zarówno płytka paznokciowa jak i włosy, to wytwór Naszej skóry, który jest ''martwy''. Raz zniszczone są po prostu zniszczone, bo czegoś co z założenia jest martwe ożywić się nie da. W obydwu przypadkach, zarówno jeśli chodzi o paznokcie jak i o włosy, musimy działać na to co jest z Naszego punktu widzenia ''niewidoczne'' - czyli macierz paznokciową i mieszki włosowe. 

Książkowo, paznokieć to - zrogowaciała, giętka blaszka, zbudowana z komórek, w których skład wchodzi 80- 90 % kreatyny miękkiej, oraz 10 % keratyny twardej. 

Do cech prawidłowo zbudowanego paznokcia zaliczamy: 

1. Przejrzystość blaszki i jej różowy odcień, 
2. Wzdłuż blaszki biegną delikatne, podłużne rowki, 
3. Wały boczne paznokcia i skórka są koloru naturalnej skóry, bez zaczerwienień i ubytków. 


Na powyższym rysunku przedstawiona jest budowa paznokcia. Za jego wzrost i odnawianie odpowiada macierz, przedłużeniem macierzy jest obłączek - w miarę wytwarzania się nowych komórek paznokcia, przesuwa on się ku przodowi.
Zdrowe paznokcie rosną z prędkością 3 mm / miesiąc - w przypadku dłoni, a jeśli chodzi o stopy to prędkość wzrostu jest nieco niższa i wynosi 1 mm / miesiąc.

Więc co z tymi odżywkami ?! 
Prawda jest taka, że jeśli mamy zniszczone paznokcie czy to po żelach, hybrydach, czy chociażby po zwykłych lakierach, to jakakolwiek by to nie była odżywka 8 w 1, 10 w 1, czy nawet 100 w 1 - płytka paznokciowa musi odrosnąć! Sens stosowania odżywek jest, bo działamy nimi pozytywnie na macierz paznokcia, dostarczamy witamin i niezbędnych minerałów, przez co odrastająca płyta będzie zdrowsza, mocniejsza i bardziej lśniąca.
W przypadku paznokci zniszczonych po żelach czy hybrydach polecam stosowanie odżywek przyspieszających naturalny wzrost paznokcia oraz odżywek tworzących grubszą warstwę utwardzającą łamiącą i kruchą płytkę. 

Jeśli macie jakieś pytania, to piszcie śmiało! Postaram się odpowiedzieć :)
A tymczasem do następnego!
Love, Sabcia :)


środa, 15 czerwca 2016

Terapie antycellulitowe w salonach kosmetycznych, spa i wellness - jakie mamy opcje?


Każda z Nas marzy o pięknych, smukłych nogach, bez skórki pomarańczowej, bez popękanych naczynek krwionośnych, bez defektów. Jednak wiadomo, że nogi modelek jakie widnieją na okładkach magazynów są raz - wyretuszowane, dwa - nikt z takimi się nie rodzi, a trzy - trzeba na nie pracować w każdej płaszczyźnie.
Nie ma co liczyć, że bez zdrowej diety, aktywności fizycznej i zabiegów pielęgnacyjnych osiągniemy taki efekt. W salonach kosmetycznych, odnowy biologicznej i spa mamy różne opcje do wyboru, jeśli chodzi o zwalczanie cellulitu.

Różnego rodzaju opcje masaży - począwszy od klasycznego, tradycyjnego drenażu limfatycznego, przez bańkę chińską, a skończywszy na bardzo popularnej przez ostatnie lata endermologii.
Masaż bańką chińską należy do rodzaju masaży próżniowych. Dzięki zassaniu bańki siłą własnej ręki tworzy się podciśnienie. W wyniku takiego masażu skóra staje się widocznie przekrwiona, dzięki działaniu próżni, cząsteczki tłuszczu wchłanianie są przez tkanki. W tej sposób redukuje się miejscowe jej nagromadzenia.
Endermologia polega na zassaniu do hermetycznej komory fałdu skóry, który jest dodatkowo masowany przez specjalistyczne rolki. Do tego zabiegu konieczne jest założenie przez klienta specjalnego kombinezonu. Zabieg usprawnia krążenie żylne i limfatyczne, ogranicza magazynowanie wody w organizmie, co wpływa na zmniejszenie obrzęków. 
Najszybsze i najbardziej widoczne efekty widoczne są po przeprowadzeniu 10 - 15 zabiegów w odstępach co 2 dni. Jednak nie zawsze skutki uboczne w postaci siniaków czy wybroczyn pozwalają na tak częste wykonywanie zabiegów.
Ceny od 60,00 zł w przypadku masażu czy bańki chińskiej, do 200 zł przy ednermologii.
Cena za pojedynczy zabieg

Metody iniekcyjne (nakłucia)- wliczamy tutaj mezoterapię igłową, mikroigłową z użyciem różnych koktajli odżywczych z zawartością L-karnityny, kofeiny, rutyny, krzemu organicznego czy wyciągów z miłorzębu japońskiego, nostrzyka żółtego. Do tego bardzo popularna w ostatnich latach karboksyterapia - polegająca na śródskórnym lub podskórnym precyzyjnym wstrzykiwaniu dwutlenku węgla, dzięki czemu uzyskujemy dotlenienie tkanek, zwiększenie procesu tworzenia nowych naczyń krwionośnych, przebudowę kolagenu co wpływa w potocznym rozumowaniu na zwiększenie elastyczności i jędrności skóry.
Ceny od 100,00/150,00 zł za mikronakłucia, do ok. 300 zł przy karboksyterapii. 
Cena za pojedynczy zabieg

Fale radiowe - THERMAGE - nowatorska metoda, wykorzystująca w terapii fale radiowe. Polecana dla osób z nadmiarem skóry oraz obwisłymi pośladkami. Efekty widoczne są już po jednym zabiegu i utrzymują się przez ok 4-5 lat. Jednak cena za pojedynczy zabieg jest równie powalająca i waha się w granicach 6 tysięcy złotych.

Wszystkie z wyżej wymienionych przeze mnie zabiegów są efektywne w mniejszym bądź większym stopniu. Kiedy już w końcu decydujecie się na wykupienie jakiejś serii zabiegów (bo tylko wtedy walka z cellulitem ma sens) zróbcie sobie zdjęcia przed, w trakcie i po skończonej terapii, o ile nie zaproponują wam tego w danym salonie, bo z doświadczenia wiem, że przyzwyczajamy się do wyglądu naszej skóry, nawet jeśli efekty są, to nie jesteśmy w stanie tego porównać z początkowym stanem, bo po prostu go nie pamiętamy :) Ja podczas swojej pracy z klientkami często wykorzystuję bańkę chińską, oraz masaż próżniowy za pomocą sprzętu. Efekty są fajne, cena też przestępna, także mogę z czystym sercem polecić.
Z rozmów ze znajomymi po fachu, czy też podczas czytania czasopism branżowych mogę wywnioskować, że efekty WOW przynosi karboksyterapia. Ale tutaj już jest troszkę drożej, no i nie każdy lubi jak mu do ciała wbijają igłę :)

Mam nadzieję, że w miarę przejrzyście przybliżyłam Wam kwestię wali z cellulitem w salonach :)
Do następnego kochani,
Love, Sabcia ;***

sobota, 11 czerwca 2016

Sernik z truskawkami w wersji light! Perfekcyjny deser na popołudniowy chillout!


Składniki: chudy twaróg 900 g, 2 jajka rozmiar L, budyń śmietankowy, 500 g truskawek, 60 g masła, mąka pszenna, łyżeczka proszku do pieczenia, cukier o aromacie migdałowym, cukier trzcinowy.

Jest 23:08 a ja szykuję dla Was niedzielny wpis :) To nic, że do 16 praca, a potem jeszcze parę innych obowiązków... energia rozpiera i trzeba to jakoś wykorzystać! :D
Jestem fanką sernika w każdej postaci. Na zimno, z rodzynkami czy żurawiną, na kruchym cieście czy też nie. Każda opcja mi odpowiada i w wolnych chwilach staram się coś upiec. Dziś przybywam do Was z sernikiem w wersji light z dodatkiem truskawek, na które właśnie rozpoczynamy sezon.

Ser miksujemy na puszystą masę. Dla ułatwienia najpierw możemy go dodatkowo zmielić. Jajka delikatnie ubijamy i dodajemy do sera razem z proszkiem budyniowym. Wszystko razem miksujemy, po czasie dodajemy cukier trzcinowy - ok 6 łyżek oraz cukier o aromacie migdałowym. Dalej miksujemy. Truskawki kroimy na drobne kawałki.
Z masła i mąki owsianej ugniatamy kruszonkę. Gotową masę serową wylewamy na blaszkę o średnicy 24 cm wyłożonej papierem do pieczenia, na to układamy truskawki i następnie kruszonkę. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok 45 minut! I gotowe!

Smacznego i do następnego!
Love, Sabcia :) ;**


wtorek, 7 czerwca 2016

Tortilla z łososiem, rukolą i jajkiem - szybko, smacznie i zdrowo

Dzień dobry Kochani!
U mnie dziś piękny i słoneczny dzień, aż lepiej wstaje się z łóżka! Pozytywna energia przynosi za sobą nowego, kulinarnego posta! Jestem ogromną fanką zdrowych, ale i smacznych rozwiązań. Nie ma co popadać w skrajności. Po prostu zrównoważona ilość każdych składników odżywczych prowadzi do zdrowia i dobrego samopoczucia, a do tego do fajnej, zgrabnej sylwetki.

Pomysł na tortillę z jajkiem i groszkiem z wcześniejszego posta był hitem nie tylko u mnie w domu, ale także w pracy miłości mojego życia :D więc idąc za ciosem udoskonaliłam tortillę dodatkiem łososia i sosu chili.  Jest to opcja na szybki i zdrowy obiad lub przekąskę. Myślę, że zasmakuje każdemu! Małym i dużym.. WSZYSTKIM! :D


Także jeśli nie masz dziś pomysłu co zjeść, zachęcam do wypróbowania tego przepisu! :D
Miłego dnia,
Do następnego!

Love, Sabcia :***

niedziela, 29 maja 2016

Pokrzywa - jako dobrodziejstwo na cellulit!


Cellulit... zmora nie jednej z Nas! Już od dawna wiadomo, że My kobiety nie mamy łatwo w życiu :D Nie dość, że musimy się codziennie malować, to do tego przejmujemy się takimi sprawami jak wiotka skóra, zbyt grube uda czy skórka pomarańczowa. Pewnie jeszcze nie wspominałam, a może już wspominałam, że z wykształcenia jestem kosmetologiem. Skończyłam 5-letnie studia na Uniwersytecie Medycznym w Katowicach i obecnie pracuję w jednym z okolicznych salonów kosmetycznych na śląsku.

W swojej pracy bardzo często zmagam się z problemem jakim jest cellulit, i można powiedzieć, że dotyka on praktycznie każdej kobiety. Czy to szczupła, czy to grubsza, czy to młoda, czy dojrzała kobieta. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jest on plagą naszych czasów.
Cellulit fachowo określany jest jaki lipodystrofia typu kobiecego, kosmetyczno-medyczny defekt skóry. Obraz kliniczny jest bardzo zróżnicowany i zależy od stadium zaawansowania. Takimi głównymi czynnikami wpływającymi na rozwój są:
- nieprawidłowa dieta! - nadmiar słodyczy i soli, tłustych potraw oraz przetworzonego jedzenia,
- leczenie hormonalne,
- stres,
- brak aktywności fizycznej,
- zbyt ciasne ubrania zaburzające ukrwienie.

Dziś chciałabym się podzielić z Wami własnym doświadczeniem związanym z leczeniem hormonalnym i powstawaniem cellulitu. Z powodu pewnych komplikacji zdrowotnych byłam skazana na 3 miesięczne przyjmowanie hormonów estrogenowych. Stan mojej skóry na nogach i pośladkach pogarszał się diametralnie z dnia na dzień. Na samym odkładaniu wody, w ciągu dnia mogłam przytyć do 4 kg, co wpływało strasznie na moje samopoczucie i wygląd zewnętrzny. Estetyka moich nóg wymagała wiele do życzenia, a sama załamywałam ręce i nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić.
Po skończeniu leczenia i odstawieniu hormonów był czas aby przywrócić swoją skórę do porządku. Fakt faktem część wody mi zeszło, ale to co się odłożyło, pozostawiło po sobie paskudnie wyglądający cellulit wodny!  

Cellulit wodny - pojawia się niezależnie od wieku, w tkankach odkładają się lipidy i woda. Głównym czynnikiem odpowiadającym za powstawanie są hormony estrogenowe. 
Pierwszym krokiem do poprawy wyglądu moich nóg, był powrót do wykonywania zabiegów bańką chińską. Trzeba się pilnować i wykonywać zabiegi regularnie, najlepiej na rozgrzewającej oliwce. Super efekty widoczne są już po 3/4 masażach :)
Do tego dodałam picie herbatki z pokrzywy. Na początki 3 razy dziennie po kubku, później zeszłam do jednego kubka dziennie przed śniadaniem. Pokrzywa jest znana ze swych właściwości oczyszczających i regulujących poziom wody w organizmie. Dla mnie to był strzał w dziesiątkę! Nie dość, że stan moich nóg i pośladków znacznie się poprawił, woda w trakcie cyklu miesięcznego przestała mi się odkładać w nadmiarze, to do tego moje samopoczucie zarówno fizyczne jak i psychiczne stało się zdecydowanie lepsze!
Polecam każdemu wprowadzenie takiej pokrzywowej terapii! Szczególnie jeśli wybieracie się do salonu na zabiegi antycellulitowe! :D

Do następnego kochani,
Love, Sabciaaa ;****

poniedziałek, 23 maja 2016

Sznurki, ceramika, złote elementy - czyli bransoletka idealna na lato! :)


Dzień dobry w poniedziałek!
Ja już od 7 na nogach, chociaż dziś mam dzień wolny od pracy! :) Ale jak widzę jaka tam jest piękna pogoda to aż mi żal długo spać. Na pierwsze śniadanie szybka herbatka z pokrzywy z cytryną i zabrałam się za robienie zdjęć :D I tak oto mogę przygotować ten post :) Bransoletkę zrobiłam już w zeszłym tygodniu, ale oczywiście nie było czasu na zrobienie dobrych zdjęć :)

Jeśli chodzi o biżuterię, to mam wrażenie, że ceramika nigdy nie wyjdzie z mody :) Można ją znaleźć w pięknych kolorach i różnych kształtach. W zależności od upodobań, każdy wybierze coś dla siebie. Dzisiaj postawiłam na odcienie koloru niebieskiego i zieleni, co kojarzy mi się z morskim klimatem, całość uzupełniłam beżowym, marynarskim sznurkiem i splotem shamballa.


Mam nadzieję, że całość przypadnie Wam do gustu :)

Miłego dnia kochani,
Love Sabcia ;****

piątek, 20 maja 2016

Lunch do przygotowania w 5 minut - idealny do pracy!


Jak już pewnie zauważyliście, to jestem zwolenniczką szybkich rozwiązań. W dzisiejszym świecie żyjemy w ciągłym biegu, więc w tygodniu nawet nie mamy czasu, żeby spędzać kilka dobrych godzin w kuchni na przygotowywaniu posiłków. Czasami też sama się łapie na tym, że chce się zdrowo odżywiać, gotować odpowiednie posiłki by się dobrze czuć, ale nie raz kompletnie nie mam na to czasu, bo jest milion innych spraw do załatwienia w międzyczasie.
Dlatego też w miarę możliwości staram się łączyć prostotę, zdrowie i smak w jednym! Do tego, żeby wszystko dało się zrobić w jak najkrótszym czasie :)
I po tym całym wstępie chciałabym Wam zaproponować fajną opcję na szybki lunch w pracy :) W sumie składniki mogą być tutaj dowolne: począwszy od sera, a skończywszy na różnorodnych warzywach :) Tak, tak wiem.. zaraz powiedziecie, że przecież ser nie jest fit! Ale w mojej opinii, dieta musi być zbilansowana, nieprzesadzona w żadną ze stron, dlatego jeden plasterek sera czy dwa Nam nie zaszkodzą :D Do tego jakaś drobiowa szyneczka, rukola, papryka i pomidor. Można dodać też odrobinę pesto i będzie pysznie! :) Wszystko razem grilujemy w opiekaczu przez ok 5 minut i możemy się zajadać!
Smacznego!

Love, Sabciaa :***

środa, 18 maja 2016

French toast - moje ulubione tosty francuskie z twarogiem i dżemem


Dzień dobry Kochani!
Dzisiaj przychodzę do Was z pomysłem na francuskie śniadanie. Jest to jedna z moich ulubionych opcji na LAZY MONDAY :D Po weekendzie człowiek zawsze taki jakiś rozleniwiony, więc najchętniej sięga po najprostsze opcje. Moją jedną, z najprostszych opcji są właśnie tzw. tosty francuskie! Wiem, że w oryginalnej wersji smaży się je na maśle, ale ja z racji tego, że nie bardzo mój żołądek toleruje tłuszcze, uprościłam sobie ich wersje, wkładając pieczywko do zwykłego tostera :) i wtedy jak to mówią ''wilk syty i owca cała'' :D Wszystkim smakuje i każdy, bez wyrzutów sumienia może sobie zjeść.

Potrzebne składniki: dżem - mój ulubiony to brzoskwiniowy i wiśniowy; chleb - najlepiej ten ciemny, pełnoziarnisty; twaróg - używam zwykle już przetworzone serki typu BIELUCH czy typowy SEREK WIEJSKI. 

Gdy już mamy wszystkie ulubione składniki przygotowane, wkładamy chleb do tostera i opiekamy na chrupiącą skórkę. Jeszcze gorący smarujemy serkiem, aby ten się idealnie rozpłynął, na to dżem lub ulubione owoce i GOTOWE :)

Jeśli chodzi o to śniadanko to wystarczy Nam trochę kreatywności i możemy wyczarować śniadaniowe cuda! :)


Przyjemnego weekendu,
Trzymajcie się ciepło i do następnego,
Love, Sabcia ;*

poniedziałek, 9 maja 2016

Pomysł na weekend #1 - wypad motocyklowy

Odkąd pamiętam leżenie na kanapie cały dzień i patrzenie w sufit, było dla mnie niesamowitą męczarnią. Z reguły nawet na mega zmęczeniu wolałam coś robić, niż przez cały dzień nie robić nic. Mnie ''aktywny'' wypoczynek daje więcej energii niż totalne leniuchowanie, chociaż nie powiem.. leżenie na kanapie i picie słodkiego koktajlu też mi się zdarza :D
Ale.. przejdźmy do rzeczy! W weekend majowy, spontanicznie wpadliśmy na pomysł, że czas najwyższy rozpocząć sezon motocyklowy we dwójkę... punktem zapalnym było moje średnie samopoczucie, i razem doszliśmy do wniosku, że zmiana otoczenia dobrze mi zrobi! I udało się!

Za cel podróży wybraliśmy Beskid Śląski, a dokładnie położoną w nim, małą miejscowość Salmopol.

Cała trasa tam i z powrotem wyniosła około 200 km, co Nam zajęło mniej więcej 4 godziny, wliczając w to przerwę na kawusie i oscypka :D Zatrzymaliśmy się w tamtejszym Regionalnym Zajeździe Biały Krzyż.
Za niecałe 40 zł zrobiliśmy sobie mini randkę i udali w dalszą podróż :D Jeśli chodzi o sam ZAJAZD, to bardzo fajne w moim odbiorze miejsce. Można usiąść zarówno w środku, jak i na dworze. Wszystko utrzymane w góralskim klimacie, kawusia genialna, prosto z ekspresu i do tego równie smaczny oscypek. Posiłki w przestępnych, dostępnych dla każdego cenach.

Dla mnie, jako pasażera motocyklu był to totalny relaks i luz psychiczny. Człowiek totalnie się odpręża, myśli są jakieś inne, lepsze. Zaczyna mieć inny pogląd na pewne sprawy, trudne sprawy, bo zmiana otoczenia jednak uwalnia umysł od ciągłego natłoku zmartwień. Polecam każdemu!

Miłego dnia,
I do następnego,
Love, Sabcia ;***

poniedziałek, 2 maja 2016

Tortilla na śniadanie, lunch a może kolację ? :)


Nieraz wstajemy rano z łóżka i po raz kolejny zastanawiamy się ''co zrobić na to śniadanie'' ??? Ja tyle razy zadaję sobie to pytanie, że ho ho :D Czasami dochodzimy do wniosku, że pomysły Nam się całkowicie wyczerpały! Aż tu nagle z ratunkiem przychodzi TORTILLA! :D Jest to jeden z tych dodatków, który idealnie pasuje zarówno do śniadania, jak i obiadu czy kolacji, więc zawsze warto go mieć w domu! :) Uwielbiam tortillę pod każdą postacią, z kurczakiem lub szynką, jajkiem czy w typowo warzywnej postaci.
Dziś przedstawiam Wam idealny pomysł na śniadanie czy kolację! Jajka, warzywa i zielone pesto! Jest to rewelacyjne połączenie i myślę, że zasmakuje każdemu :) Wielkiej filozofii w przygotowaniu niema, jedynie trzeba usmażyć jajecznicę z odrobiną przypraw.
Ja jestem smakoszem zielonego pesto, ale jak najbardziej można użyć też czerwonego. Placek smarujemy łyżeczką pesto, następnie na połowie układamy jajecznicę i pokrojone w kawałki pomidory. Całość posypujemy świeżą bazylią, odrobiną soli i pieprzu. Jeśli ktoś lubi, można dodać też zielony groszek, wtedy całość uzyskuje ciekawy smaczek :D



Zwijamy w rulonik, lub przekładamy na pół i GOTOWE. Taki posiłek można zjeść na szybko w domu, lub zabrać do pracy w formie lunchu.
Mam nadzieję, że pomysł Wam się spodoba! :)

Do następnego!
Love, Sabcia :)

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Ciasto czekoladowe z serem ricotta - idealne na weekendow'y chill! :)


Dzień dobry kochani! Czy są tu fani gorzkiej czekolady tacy jak ja? Bo jeśli tak mam dla Was wspaniałą opcje na weekendow'y deser! Fakt, faktem weekend nam się już skończył, ale nic nie szkodzi zaplanować czegoś nowego na następny! :D Pomimo ćwiczeń i małej dietki, pozwalajmy sobie od czasu do czasu na coś słodkiego! Wspólne niedzielne pieczenie, to fajna opcja na spędzenie miło czasu - zawsze to lepsze niż siedzenie przed telewizorem! :D

Ser ricotta rozdrabniamy w misce widelcem. Dodajemy żółtka, skórę z pomarańczy, mielone migdały, aromaty oraz cynamon i wszystko razem dokładnie mieszamy. Czekoladę rozpuszczamy na kąpieli wodnej i dodajemy do serowej masy, mieszamy aż wszystko się razem połączy.
Białka w osobnym naczyniu ubijamy na puszystą pianę. Po ubiciu dodajemy do czekoladowej masy, powoli mieszając. Konsystencja ciasta wychodzi dosyć gęsta - tym nie należy się przejmować :D Ciasto przekładamy na blaszkę o średnicy 24 cm, posmarowaną masłem i posypaną mąką. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy przez 45 minut.

Po upieczeniu ciasto ma dosyć mokrą fakturę :) coś ala brownie :) Idealnie nadaje się do podania z lodami i bitą śmietaną!
Smacznego!

I do następnego,
Love, Sabcia :***

wtorek, 12 kwietnia 2016

Naleśniczki cynamonowe na pyszne śniadanie!


Dzień dobry w ten wtorkowy poranek. Często zdarzają mi się dylematy co zjeść na śniadanie żeby było pożywnie, zdrowo i smacznie, oraz żeby jego przygotowanie nie zabierało nam mnóstwa czasu! Nie ma co.. jedną z najlepszych opcji są naleśniki pod różnymi postaciami. Niektóre w wersji fit, a inne z kolei w wersjach mniej fit :D
Dzisiaj mam dla Was pomysł na pyszne, aromatyczne naleśniczki z cynamonem. Ostatnio w mojej kuchni bardzo często się on pojawia - na całe szczęście, Wszystkim członkom rodziny smakuje! :D

Składniki: 2 jajka, 1 łyżka jogurtu naturalnego, pół łyżeczki proszku do pieczenia, łyżeczka cynamonu, pół szklanki mleka, 2 łyżki mąki owsianej i 1 łyżka mąki ryżowej. Dla smakoszy słodkości można opcjonalnie dodać łyżkę cukru pudru. 

Jajka ubijamy na puszystą pianę, następnie dodajemy mleko i łyżkę jogurtu naturalnego dalej ubijając na małych obrotach. Gdy już wszystko będzie ładnie ubite dodajemy oba rodzaje mąki i proszek do pieczenia z cynamonem. Masa musi być dość gęsta, ale lejąca. Tak przygotowane ciasto, smażymy na patelni z odrobiną tłuszczu. Ja do smażenia 3 małych placków, daję praktycznie jedną, małą kropelkę oleju ryżowego.

Już gotowe naleśniczki można podawać na różny sposób. Ja preferuję z dżemem z owoców leśnych i białym twarożkiem! :)


Smacznego kochani i do następnego!
Love, Sabcia ;**

niedziela, 10 kwietnia 2016

Top 10 - kwietniowa lista hitów!


Kwiecień plecień... Tak, tak.. już do nas zawitał! Od stycznia ten czas leci jak oszalały, dni uciekają tak szybko, jak mrugnięcie okiem. Dziś przybywam do Was z kolejną listą moich muzycznych hitów, lecz tym razem będzie nieco inaczej. Oprócz utworów, podzielę się z Wami moimi ulubionymi cytatami, które wybrałam w każdym z tych kawałków.
Będzie muzycznie, inspirująco i motywująco! :)


1. TAB AND SOUND'N'GRACE - Niebo 


"Czekam na Niebo, bo jestem tego wart.. to będzie moja największa wygrana(...)" 

" Nie żałuje przeszłych dni(...), stałem się kim chciałem być - metodą prób." 

2. MATEUSZ ZIÓŁKO - Dobre i złe chwile 


" Nie pytaj Boże, co Ci przynoszę.. Odpowiedź krótka, choć wielki dar. 
Całe swe życie, 
Dobre, złe chwile
Bo tylko tyle, Dla Ciebie mam (...)"

3. DAWID PODSIADŁO - W dobrą stronę


" Tę wojnę wygra tylko jeden(...). Czuję jak serce rwie się do Ciebie. Przecież doskonale wiesz - patrzymy tylko w dobrą stronę.''  

4. TAB AND SOUND'N'GRACE - Nadzieja


" Lecz ja, tak ja,
Ja Ci wszystko jeszcze wynagrodzę...
Bo ja, tak ja,
Skoczę z Tobą na najgłębszą wodę...
Ja, tak ja,
Ja za Tobą pójdę w wielki ogień...
Bo ja, tak ja,
Tej miłości więcej nie zagłodzę..."



5. EAST WEST ROCKERS - Dotknąć Cię



''Dla Wszystkich (KOBIET), które mają tą prawdziwą miłość w sobie'' :) 

Pierwsza piątka to Nasze polskie, luźne kawałki. Do tego moje ulubione cytaty ;) Druga połówka to już reszta świata :D 

6. DISCLOSURE FT. SAM SMITH - Omen


7.  DEMI LOVATO - Stone cold


8. JAMIE SCOTT - Unbreakable 


9. KIIARA - Gold 


10. GALLANT - Weight in gold


Miłego odsłuchu kochani !

Do następnego, 
Love Sabcia :) 

piątek, 1 kwietnia 2016

Rzemyki, rzemyki.. ah jak ja je kocham! :D

Dzień dobry 1 kwietnia!! Nie, nie... ten post to nie jest żart :D Dziś mam dla Was kolejną, rzemykową bransoletkę :) W podobnym wydaniu jak ta ostatnia. Rzemyki z wężykowym wzorem. Do tego końcówki i zapięcia w kolorze złotym oraz małe serduszko swarovskiego. Szczerze Wam powiem, że bardzo przypadła mi do gustu ta kombinacja.. jedna z moich ulubionych :)


Już nie długo będą nowe, hand-madowe projekty! ale uwaga! Nie biżuteryjne! Coś całkiem nowego, czego jeszcze u Sabci nie było :D Totalny hand made by Sabcia! Mam nadzieje, że Wam przypadną do gustu :) Tymczasem życzę Wam miłego piątku i udanego weekendu!

Do następnego!
Love, Sabcia ;**

niedziela, 20 marca 2016

Skrzydełko Anioła :)

Wiosna, wiosna, wiosna.. a wraz z nią zwiększają się moce przerobowe! :D Mnóstwo nowych pomysłów, planów i marzeń. Wszystko zaczynamy powoli realizować! A do tego wena twórcza ostatnio nie opuszcza. I czego chcieć więcej?! :D Mam nadzieje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i już niedługo zapełni się mój sklep internetowy na DaWandzie! Trzymajcie kciuki! :)

Wystarczy wsparcie i ogrom motywacji od strony bliskich i wszystko jest łatwiejsze, piękniejsze i przyjemniejsze! ;)



''To wybór,a nie przypadek, decyduje o twoim przeznaczeniu. Sam musisz zdecydować, ile jesteś wart, jaką odgrywasz rolę w świecie i w jaki sposób nadajesz mu sens.Nikt inny nie dysponuje tym, co ty-twoim zestawem talentów, pomysłów, zainteresowań. Jesteś oryginalnym egzemplarzem.Arcydziełem.'' 

wtorek, 15 marca 2016

TOP 10 - Marcowa lista hitów :)


Tym wpisem zacznę nową serię postów :D A mianowicie co wpadło mi w ucho w danym miesiącu! Zaczynamy od marca - i tak oto powstała '' marcowa lista hitów''. Wybór utworów jest całkowicie subiektywny, więc jednym może się spodobać, a innym nie. Jednak mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie :)

Muzyki jakiej słucham nie da się zaliczyć do jednego, konkretnego gatunku. Bo praktycznie słucham wszystkiego! Musi mi wpaść po prostu w ucho :) Albo jest dla mnie fajna albo nie, czasem jest to mega smętne i melancholijne, a czasem solidne pierdo...lnięcie :D

1. Na szczycie marcowej listy znalazł się KWABS - jego utworów i płyty wyczekuję od czasu, jak usłyszałam go po raz pierwszy przed koncertem Sam'a Smith'a, a utwór MY OWN jest dla mnie strzałem w dziesiątkę ! :D


2. Numerem dwa na marcowej liście, jest utwór tego samego wykonawcy. Jednak bardziej melancholijny, spokojny, na wieczór przy herbatce. KWABS - CHEATING ON ME


3. Trzecie miejsce należy do KYGO, którego utwór STAY przemieliłam na milion możliwych sposobów! Na siłce, w samochodzie, w pracy :D a nawet nie raz do poduchy przed spaniem! UWIELBIAM! 


4 i 5. Czwarte i piąte miejsce należy do Sia! I utworów z jej nowej płyty. Ogólnie mogłabym do końca listy wrzucić wszystkie utwory z albumu, ale ograniczę się do dwóch żeby nie zanudzać. 

SIA - HOUSE ON FIRE 


SIA - REAPER




6. Na kolejnym miejscu znalazło się trochę LATINO :D dobre do treningu i pobudzenia do życia po wstaniu rano z łóżka ! :) GENTE DE ZONA - LA GOZADERA 



7. Tak, tak... wiem co pomyślicie... aleee.. na 7 miejscu znalazł się remix utworu Justin'a Bieber'a - SORRY :D nic na to nie poradzę, że wpadł mi w ucho! :) 


8. Powrót do staroci i ulubionych rapsów! Ten utwór znam już na pamięć! PAWBEATS FT. ZEUS i ich wspólny utwór ''Widnokrąg'' :) 



9. Na dziewiątce dobry umilacz czasu. YEARS & YEARS i ich EYES SHUT. Kocham ten utwór :) 


10. W gorsze dni zawsze powracam do utworu LEARN TO FLY - GALLANT'A. Rewelacja! 



Na dzisiaj to tyle. Miłego odsłuchu, 

Love, Sabcia ;*** 


poniedziałek, 14 marca 2016

Męska bransoletka no.2


Nie czuję się dobrze w temacie ''męskiej biżuterii'' :D nigdy nie wiem, czy dana rzecz jest już wystarczająco męska czy jeszcze nie. Z reguły jak coś mi się nie podoba, to potem okazuje się akceptowane przez płeć męską. Dzisiaj przedstawiam Wam połączenie rzemienia naturalnego i bawełnianych sznurków. Wszystko wykończone metalowym zapięciem w kolorze srebrnym.


Z czasem pojawi się coraz więcej biżuterii w kategorii ''dla mężczyzn'', bo mam na kim testować czy coś nadaje się dla płci męskiej czy też nie :D

A tymczasem życzę Wam miłej nocki i dobranoc!

Love, Sabcia ;*

środa, 9 marca 2016

Dietetyczne babeczki na osłodzenie dnia!


Bywają takie dni, że chodzi za mną straszna ochota na słodkie :D Nie zawsze chcę sięgać po sklepowe batony i czekoladki, więc stawiam na dietetyczne babeczki z dużą ilością kakao i marchewką. Ten przepis to wynik eksperymentu i mieszanki różnych pomysłów ! :D

Składniki na 12 babeczek: 4 jajka, 1 łyżka mąki owsianej, 1 łyżka mąki ryżowej, 2 łyżki jogurtu naturalnego, pół łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki brązowego cukru, 4 łyżeczki kakao, 2 średniej wielkości marchewki, 2 łyżki wiórków kokosowych, odrobina cynamonu. 

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Następnie dodajemy kakao, cukier i jogurt naturalny - delikatnie mieszamy. Dalej ubijając dodajemy po jednym żółtku, później mąkę owsianą i ryżową. Na końcu proszek do pieczenia, cynamon i starte na grubych oczkach marchewki. Gotowe ciasto rozdzielamy wlewając do foremek na babeczki. Pieczemy przez około 25 minut w temperaturze 200 stopni.

I GOTOWE! Smacznego! :) 

Love, Sabcia ;**


czwartek, 3 marca 2016

Przepis na pysznego FIT burgera ! :)


Czasem mam ochotę na odrobinę odmiany, innego smaczku, ciutkę szaleństwa. Z tą myślą powstały FIT hamburgery ala Sabcia, z mięsem pieczonym w piekarniku na papierze, bez zbędnego tłuszczu :) Ja jako osoba mająca bardzo niską tolerancję na tłuszcz, staram się szukać różnych alternatyw, aby po zjedzonym posiłku czuć się dobrze, a nie cierpieć przez klika następnych godzin.

Składniki na kotlety: 250 g mięsa mielonego wołowo-wieprzowego, pęczek szczypiorku, 1/4 zielonej papryki, papryka chili w proszku, papryka słodka, sól, pieprz, oregano, 1 łyżka bułki tartej, żółtko jajka, 

Paprykę i szczypiorek umieszczamy w blenderze i miksujemy na papkę, dodajemy do mięsa. Z całego jajka oddzielamy żółtko i z przyprawami oraz bułką tatrą dodajemy do mięsa. Całość razem mieszamy i formujemy z mięsa mini kotlety umieszczając na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy przez ok 30 minut w temperaturze 200 stopni. Część tłuszczyku z mięsa ładnie nam się wytopi, tworząc odchudzone kotlety :)

Pozostałe składniki: rukola, zielony ogórek, mozzarella, ketchup, ostra musztarda, pełnoziarniste kajzerki,

Bułkę przekrawamy na pół i obie części smarujemy musztardą. Kładziemy składniki w dowolnej kolejności, pamiętając o tym aby na mięso dodać odrobinę ketchupu :D

Mam nadzieję, że będzie Wam smakować! :D
Love, Sabcia :)

czwartek, 4 lutego 2016

Fit lunch box #1 - omlet ala pizza plus sałatka z pomidorkami


Kiedy pracujemy na pełen etat to nie zawsze mamy czas na wymyślne gotowanie, przygotowywanie posiłków i zdrowe żywienie. Jednak wszystkiemu można sprostać - grunt to dobry plan! :D Razem z Moim T. wpadliśmy na pomysł wspólnego gotowania - on 2 razy w tygodniu, a ja 3 - grunt to sprawiedliwość :D I tak oto w Nowym Roku będzie wiele różnych przepisów na lunch box'y - bo co dwie głowy to nie jedna :D 

Składniki (na omlet dla 3 osób - w tym 2 kobiety i 1 mężczyzna :D ) : 4 jajka, połówka dużej papryki, łyżka startego parmezanu, świeża pietruszka, 250 g pieczarek, łyżka oliwy z oliwek, około 10 plasterków salami, 50 g kurczaka - upieczonego wcześniej w piejarniku, suszone oregano, słodka papryka w proszku, sól, chili, 1 łyżka mąki owsianej, 1 łyżka mąki ryżowej, pół łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki jogurtu naturalnego. 

Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Dodać przyprawy i jogurt i dalej ubijać na zmniejszonych obrotach. Następnie dodawać po jednym żółtku. Na końcu dosypać mąkę,proszek do pieczenia. 
Gotowe ciasto wylać na wyłożoną papierem blaszkę i wrzucić podsmażone i pokrojone w kostkę pieczarki razem z papryką, salami, posiekaną pietruszkę i kurczaka. Całość posypać parmezanem. Włożyć do nagrzanego piekarnika do 200 stopni i piec przez 30 minut :) Omlet powinien być z wierzchu zarumieniony.


Sałatka jest bardzo prosta i szybka! W sumie można tutaj sobie pozwolić na inwencję twórczą :) Składnikami mojej były: ogórki konserwowe, małe kulki sera mozzarella, sałata rzymska, pomidor i oliwki. Do tego przyprawy takie jak słodka papryka, suszona cebulka, odrobina chilli i sól :) 

Do następnego kochani!
Love, Sabcia :D


sobota, 30 stycznia 2016

Omlet kokosowo-kakaowy z jagodami Goi


''Fanka kokosu'' mówcie mi :D Uwielbiam kokos pod każdą postacią. A kokosowe słodycze? Mmmm... pychotki! Pomysł na omlet kokosowo-kakaowy wpadł nagle i niespodziewanie. Przeglądając lodówkę o godzinie 21 w poszukiwaniu czegoś co można by jutro zrobić do pracy, aby mieć co przekąsić w międzyczasie, zauważyłam moje niedawno kupione jagody Goi. I myślę sobie... ohooo.. nadadzą się jako składnik do omlecika :)

Składniki ( dla 2 osób): 5 jajek rozmiar M, 2 łyżki mąki owsianej, 2 łyżki mąki ryżowej, 2 łyżeczki kakao, 4 łyżki wiórków kokosowych, 2 łyżki brązowego cukru,  pół łyżeczki proszku do pieczenia, garść jagód Goi, 2 łyżki jogurtu naturalnego. 

Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Dodać cukier i jogurt i dalej ubijać na zmniejszonych obrotach. Następnie dodawać po jednym żółtku. Na końcu dosypać mąkę,proszek do pieczenia i kakao. 
Gotowe ciasto wylać na wyłożoną papierem blaszkę i wrzucić jagody Goi, a całość posypać wiórkami kokosowymi. Włożyć do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piec przez 15-20 minut :) Omlet powinien być z wierzchu zarumieniony. Wyciągnąć z foremki i można się zajadać!

Smacznego! :) 

środa, 27 stycznia 2016

Omlet bananowy na drugie śniadanie i podwieczorek


Omlet bananowy to pyszna, słodka opcja zarówno podczas diety jak i nie. Ja jako smakosz bananów, uwielbiam ten rodzaj przekąski! <3 Zwykle robię to na szybko do pracy, kiedy nie mam czasu wymyślać różnych posiłków na drugie śniadanie lub podwieczorek :)  

Składniki (na foremkę o średnicy 22 cm): 2 jajka, 2 łyżki jogurtu naturalnego, łyżka cukru brązowego, pół łyżeczki proszku do pieczenia, łyżka mąki owsianej, łyżka mąki ryżowej, 1 banan. 

Pomoce kuchenne: mikser, foremka tortowa o średnicy 22 cm, papier do pieczenia.

Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Dodać cukier i jogurt i dalej ubijać na zmniejszonych obrotach. Następnie dodawać po jednym żółtku. Na końcu dosypać mąkę i proszek do pieczenia.
Banana pokroić w plasterki, gotowe ciasto wylać na wyłożoną papierem blaszkę i wrzucić pokrojonego banana. Włożyć do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piec przez 15-20 minut :) Omlet powinien być z wierzchu zarumieniony. Wyciągnąć z foremki i można się zajadać!

Smacznego! :)

niedziela, 17 stycznia 2016

Złapać zapał do pracy ?! Co, gdzie, jak?!

Ile razy powtarzamy: ''Nowy Rok, Nowa/Nowy Ja'' ? I co roku ta sama LIPA! Zero zmian, zero postanowień, zero czerpania radości z życia! W pewnej mądrej książce przeczytałam, że aby coś osiągnąć, zmienić - musimy działać w trybie: ''AKCJA - REAKCJA''.

Chcę zacząć pisać bloga - zakładam go w tym samym dniu. 
Chcę schudnąć - zaczynam od zaraz. 
Chcę zbudować lepszą formę, wyrzeźbić mięśnie - robię dobry plan treningowy. 
Chcę naprawić przyjacielskie relacje - umawiam się w najbliższym czasie na spotkanie. 
Marzę aby w niedalekiej przyszłości odbyć podróż, choćby na ''koniec'' świata - odkładam w miarę możliwości, każdy głupi grosz. 

I tak dalej.. dużo by tu wymieniać, ale w sumie nie o to chodzi. Po prostu, jeśli chcesz coś zrobić - zrób to! Nie ma co patrzeć na innych w realizacji marzeń, TWOICH marzeń. Bo tak naprawdę nikt za Ciebie życia nie przeżyje, a czas mija nieubłaganie. Czasami pewne rzeczy wydają się nieosiągalne, nie do zdobycia.. ale zawsze przychodzi odpowiedni moment, żeby zrobić krok do przodu. Chociażby z miłością, która tyle znaczy dla każdego z Nas. Nie raz traci się już nadzieje, czy kiedykolwiek przyjdzie, czy jeszcze poczujemy te magiczne motyle w brzuchu, bo już w sumie jesteśmy coraz starsi? Ale wiecie co?! Poczujemy, tylko trzeba się porządnie rozejrzeć wokół, dać szanse sobie i innym. I tak samo jest w każdej innej dziedzinie życia. Co z tego, że nie każdy chce czytać mojego bloga i nie każdy zgadza się z moimi poglądami, jakimi tutaj się z Wami dzielę, jakby człowiek miał się wszystkim przejmować, to niczego by nie osiągnął! Chce prowadzić bloga - to prowadzę, chce się trochę pożalić - żalę się, chcę zrobić jakąś bransoletkę - robię ją, chce zjeść czekoladkę - jem! :D 

Pamiętajcie, że wszystko jest możliwe i wszystko jest do zrobienia. Wystarczy, żeby zrobić ten jeden mały kroczek do przodu! 

'' Bez trudu zdołasz przetrwać każdy dzień, jeśli potrafisz przetrwać jedną chwilę. Rozpacz to wytwór wyobraźni, która udaje, że przyszłość istnieje, i uparcie przewiduje miliony chwil, tysiące dni, czym tak cię wyczerpuje, iż nie potrafisz żyć chwilą, która trwa.'' Andre Dubus, Historia pewnego ojca